Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Wąsowski z Sandra Spa Pogoni: Musimy mieć ambicję i mamy

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Adam Wąsowski z Sandra Spa Pogoni Szczecin.
Adam Wąsowski z Sandra Spa Pogoni Szczecin. Sandra Spa Pogoń Facebook
Jak wyjdziemy na boisko z założeniem, że ich nie pokonamy, to na pewno tego meczu nie wygramy. Trzeba myśleć o zwycięstwie, a wtedy będzie taka szansa – mówi Adam Wąsowski, obrotowy Sandra Spa Pogoni przed sobotnim meczem z Vive Kielce (początek o 16.30).

Jaki zespół Pogoni zobaczymy w rozgrywkach ligowych?
Adam Wąsowski, obrotowy Sandra Spa Pogoni Szczecin: Przede wszystkim nie możemy już doczekać się poważnego grania, a ja mam nadzieję, że będziemy się charakteryzować mocną obroną, co pokazywaliśmy już w poprzednim sezonie. Ale teraz nasza defensywa ma być po prostu jeszcze lepsza – szybsza, bardziej zwarta, mocniejsza.

Dlatego, że za Wami kolejny rok ogrywania się w elicie, jeszcze lepiej siebie rozumiecie na parkiecie?
Ja z Pawłem Krupą dogadujemy się już bez słów. Wiem, że czasami tego nie widać, ale zapewniam, że tak jest. W obronie powinien grać też Mateusz Zaremba, z którym też świetnie się rozumiemy. Za to po prawej stronie jest nowy zawodnik, więc trochę jeszcze nauki przed nami, ale podchodzę do tego optymistycznie i wszystko się dobrze ułoży.

Czymś nowym spróbujecie zaskoczyć przeciwników czy jednak udoskonalacie to, co już wcześniej pokazywaliście.
Nie mogę o wszystkim mówić, ale faktycznie pracujemy nad jeszcze jednym wariantem gry w obronie i jak nam nie będzie wychodziła gra w ustawieniu płaskim w tyłach, to będziemy wykorzystywać nowe rozwiązanie.

W zeszłym sezonie był apetyt na szóstkę…
… Był.

Nie udało się. Czy w tym roku ponawiacie to zadanie czy jednak znacie swój potencjał, ligowych rywali i się na szóstkę nie napalacie?
Musimy mieć ambicję i mamy. Uważam, że z roku na rok musi być widoczny postęp wynikowy i jak przeanalizować nasze występy w Superlidze, to go widać. Jeszcze 3-4 lata temu to my okupowaliśmy 11-12 miejsce w tabeli, później było miejsce dziewiąte, ósme, przed rokiem myśleliśmy o szóstym. Mam nadzieję, że teraz to zrealizujemy. Przed rokiem była na to szansa, ale niestety sami sobie zepsuliśmy sytuację jeszcze przed II rundą. Zanotowaliśmy dłuższą serię porażek i dopiero w rundzie rewanżowej zaczęliśmy odbudowywać swoją lokatę. Już było blisko 5-6 miejsca, ale ostatecznie się nie udało. Mam nadzieję, że teraz już będzie dobrze.

Czy Pan będzie odgrywał większą rolę w ataku czy jednak trener Rafał Biały tego nie przewiduje?
Przewiduje, przewiduje. Zmieniamy nasz system grania – nie chcemy robić zmian do obrony i do ataku, ale chcemy grać tą samą szóstką po obu stronach boiska. Ma to uniemożliwić przeciwnikom kontrowanie nas, a nam pomóc w rozwijaniu tzw. szybkiego środka. Ja jestem gotowy, ale muszę pokazać trenerowi na boisku, że może na mnie liczyć.

Czy w pierwszym spotkaniu ligowym poradzicie sobie z rolą faworyta?
(śmiech) No tak, skoro rok temu udało nam się pokonać Wisłę Płock w 1. kolejce w Szczecinie, to czemu miałoby się nam nie udać z Kielcami? Pierwszy mecz jest dziwny – zespoły mogą być źle przygotowane do sezonu, może w drużynach brakować jeszcze odpowiedniej koncentracji, tak jak to wygląda w środku sezonu. Ja mogę obiecać, że na pewno powalczymy o niespodziankę. Zdajemy sobie sprawę, że będzie niezwykle ciężko. Ostatni raz z Kielcami to my zremisowaliśmy bodajże sześć lat temu.

Więc czas na zwycięstwo.
Owszem. Jeszcze ich nie pokonaliśmy… Powiem tak: jak wyjdziemy na boisko z założeniem, że ich nie pokonamy, to na pewno tego meczu nie wygramy. Trzeba myśleć o zwycięstwie, a wtedy będzie taka szansa.

W ostatnich dniach przed startem ligi przygotowaliście specjalny program integracyjno-bojowy: może jakiś wypad do kina, wspólna zabawa? Wszystko, byle nie myśleć o przedmeczowym stresie.
Mamy już na tyle doświadczoną siódemkę, że tego stresiku nie będzie. A nad integracją pracujemy każdego dnia.

Rozmawiał Jakub Lisowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński