Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Nowicki z MKL Szczecin: Działamy dalej pod olimpijski start

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Arkadiusz Gardzielewski i Adam Nowicki podczas treningu w Szklarskiej Porębie.
Arkadiusz Gardzielewski i Adam Nowicki podczas treningu w Szklarskiej Porębie. Adam Nowicki Facebook
Adam Nowicki będzie reprezentował Polskę podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Przed nim blisko miesięczne zgrupowanie w Saint Moritz.

Polski Związek Lekkiej Atletyki jeszcze nie ustalił składu na Tokio, ale Adam Nowicki z MKL Szczecin może być raczej spokojny. W tym roku wypełnił minimum olimpijskie podczas kwietniowego maratonu w Holandii, a jego czas jest drugim w kraju. W ostatnich tygodniach Nowicki mocno trenował w Szklarskiej Porębie wraz z częścią innych kadrowiczów, a teraz rozpoczyna kolejny etap do najważniejszego występu w karierze.

Jest Pan zadowolony ze zgrupowania w Szklarskiej Porębie?
Adam Nowicki: Tak. Starałem się na bieżąco relacjonować obóz w social mediach i tak, jak w tamtych relacjach, tak i teraz zapewniam, że wszystko było w porządku i to był bardzo dobry okres. We wtorek rozpocząłem już kolejne zgrupowanie – tym razem w Saint Moritz w Szwajcarii. Działamy dalej pod olimpijski start.

Występ w Tokio już pewny?
Niewiele się zmieniło od naszej ostatniej rozmowy [początek maja]. Szykuję się tak, jakbym miał pewność, że do Tokio polecę i wystartuję. Spełniłem wymogi Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, ale nic na piśmie jeszcze nie mamy. Jedyna pewność jest taka, że nie można już uzyskiwać minimów w maratonie, ale takiej oficjalnej nominacji olimpijskiej wciąż nie mam.

Skoro jednak PZLA wysyła Pana na obóz do Szwajcarii to jest to już raczej pewne.
Dla mnie też jest to sprawa niejako oczywista. Ja i inni reprezentanci piszemy w swoich kanałach społecznościowych, że trenujemy pod start w igrzyskach. Gdyby igrzysk w tym roku nie było, to kolejne maratony byłyby zaplanowane na październik, więc obecne przygotowania nie miałyby sensu. Trenujemy i zasuwamy z jedną myślą.

Do kiedy będzie Pan w Szwajcarii?
Do 16 lipca. Wracamy, krótki pobyt w domach i 23 lub 24 lipca wylot do Japonii. Trwa ustalanie, czy nasz lot będzie do Tokio czy bezpośrednio do Sapporo. Sprawa jest ustalana, jest dynamiczna, więc jeszcze czekamy na ostateczną decyzję.

Jest Pan już zaszczepiony?
Tak. PZLA wymagał tego od zawodników, którzy szykują się na igrzyska, więc ja już po szczepieniu. Wiemy, że mają być na miejscu spore restrykcje związane z COVID, a Japończycy na tym punkcie są trochę przewrażliwieni. Rozumiem, że to dla nich jest teraz kolosalny problem i wielki strach, że uczestnicy z całego świata mogą do Japonii przywieźć jakieś nowe warianty koronawirusa. Tymi kwestiami staram się jednak nie zajmować obecnie, skupiam się na treningu, a sprawy organizacyjne zostawiam na kolejne tygodnie. Wszystkie wytyczne realizuję.

Na obóz do St. Moritz jedzie Pan sam czy z trenerem Zbigniewem Murawskim?
Sam. Początkowo był plan, by trener pojechał razem ze mną, ale zatrzymały go w Szczecinie sprawy prywatne. Kłopotu nie ma, bo będziemy w stałym kontakcie i ze Szczecina będzie wszystko monitorował.

Jedzie tam grupa maratończyków czy tylko Pan?
Pomysł na taki obóz wyszedł od nas – grupy maratońskiej. Rozmawialiśmy z PZLA i ustaliliśmy, że to najlepsze rozwiązanie. Tamtejszy ośrodek jest położony na dużej wysokości, ale nie aż tak, jak np. w Kenii. Są tam dobre warunki do treningu. W Szwajcarii będę m.in. z Marcinem Chabowskim, Olą Lisowską czy Arkiem Gardzielewskim. Tydzień później dołączy do nas grupa lekkoatletów, którzy w weekend będzie startować w MP. Przyjedzie m.in. Patryk Dobek czy Sofia Ennaoui.

Rozmawiał Jakub Lisowski

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński