Gyurcso, Dariusz Formella i Mate Tsintsadze dostali wolną rękę w poszukiwaniu nowych klubów po zakończeniu jesiennej części sezonu. Rozczarowali. Na boisku za mało walczyli, nie angażowali się w grę defensywną, a z przodu nie mieli oszałamiających liczb.
Na początku przygotowań trafili do zespołu rezerw, ale szukali nowych klubów. Menedżer załatwił Węgrowi testy w Hajduku. To zespół znany. Dziewięciokrotny mistrz byłej Jugosławii ma na koncie osiem mistrzostw Chorwacji (ostatnie w sezonie 2004/2005). Grał w Lidze Mistrzów. W ostatnich sezonach w cieniu Dinama Zagrzeb. Obecnie jest wiceliderem i traci do Dinama 12 punktów.
Gyurcso trafił do Pogoni zimą 2016 r. Udane występy w pierwszym półroczu zaprocentowały powrotem do kadry narodowej. W ostatniej chwili wypadł z reprezentacji, która udanie pokazała się w Euro we Francji. Później nieźle prezentował się jesienią 2016. W meczu z Wisłą Kraków strzelił 4 bramki. Ale już 2017 r. to słaba forma, brak zaangażowania w walkę. Dopiero Kosta Runjaic podjął decyzję o odsunięciu go od składu.
- Strony uzgodniły już warunki wypożyczenia piłkarza. Jeśli wyniki testów będą pozytywne, najbliższą rundę piłkarz spędzi właśnie w Chorwacji - potwierdził szczeciński klub.
Przez 2 lata Gyurcso rozegrał w Pogoni 67 ligowych spotkań. Zdobył 9 goli.
Alexis Sanchez zamiast Manchesteru City, wybierze United?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?