Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

A jednak?

Michał Sarosiek, 29 grudnia 2005 r.
- Mistrz Polski chciał nas pozyskać trochę tanim kosztem - mówi pomocnik Pogoni. - Normalne jest jednak, że przy przeprowadzce do najlepszego klubu w Polsce liczę na większe apanaże niż w Szczecinie. Bzdurą są natomiast kwoty, jakie czytam przy swoim nazwisku w prasie. Nie jest tak, że żądam wielkich pieniędzy.

Dziś ma się rozstrzygnąć sprawa transferu Rafała Grzelaka i Przemysława Kaźmierczaka do krakowskiej Wisły. Wszystko zależy od zgody obu piłkarzy na wysokość zaproponowanej im gaży.

Pertraktacje w okresie przedświątecznym utkwiły w martwym punkcie, ale ich wznowienie zaplanowano jeszcze przed Wigilią.

Zarówno Grzelak, jak i Kaźmierczak nie chcą przejść do Wisły za wszelką cenę. Nie wykluczają pozostania w Szczecinie.

- Teraz wszystko zależy od strony krakowskiej - mówi Grzelak. - Jeśli Wisła potraktuje nas bardzo, bardzo poważnie, to nie sądzę, abyśmy się nie dogadali. Do zmiany zostało tylko kilka punktów ewentualnych przyszłych umów i przy woli porozumienia z obu stron jest prawie stuprocentowa szansa na sfinalizowanie transferów. A gdyby takiej woli nie było - nie byłoby tematu.

Tajemnicą poliszynela jest fakt, że kwestią sporną pozostają zarobki oferowane przez Wisłę.

Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński