Chodzi o działki, które leżą na terenie przebudowywanej drogi, a należą do gminy Kamień Pomorski. Dopiero niedawno starostwo zwróciło się do władz Kamienia, aby przekazały je nieodpłatnie na potrzeby inwestycji. Oznacza to, że w chwili składania oświadczenia o prawie do dysponowania gruntem, starosta nie miał prawa do tych działek!
Oto szczegóły
W połowie grudnia napisaliśmy, że Anatol Kołoszuk poświadczył nieprawdę w dokumentach. Chodzi o oświadczenie, że posiada prawo do wszystkich nieruchomości, na których ma być przebudowywana droga powiatowa Wrzosowo-Strzeżewo. Jak się okazało, Kołoszuk w chwili składania podpisu pod oświadczeniem nie dysponował prawem do wszystkich gruntów. M.in. nie było porozumień z niektórymi mieszkańcami, bo np. część z nich nie żyje lub wyjechała za granicę. Urzędnicy uwierzyli jednak staroście i pieniądze z Unii dali. Chodzi o ok. 7 mln. zł. Po naszej publikacji sprawą zajęła się prokuratura.
A Kamień to co?
Teraz okazuje się, że starosta nie dysponował też gruntem należącym do gminy Kamień Pomorski. Chodzi o kilka działek (numery 23, 62/8, 62/7, 62/10) przy których mają być budowane m.in. zatoki autobusowe na drodze Wrzosowo-Strzeżewo. Działki te uwzględnione są w projekcie budowlanym, na podstawie którego składane jest oświadczenie o prawie do dysponowania gruntem.
Jak ustaliliśmy dopiero 18 listopada ub.r. starostwo zwróciło się do burmistrza Kamienia o dokonanie podziału tych nieruchomości i nieodpłatne przekazanie ich na rzecz powiatu. Oznacza to, że przed listopadem starosta nie miał żadnego prawa do tego gruntu. A przecież na początku 2005 r. podpisał dokument, że ma pełne prawo do całej nieruchomości na której będzie inwestycja!
- Faktycznie wpłynął do nas taki wniosek. Ostateczną decyzję o przekazaniu tych gruntów podejmą radni miasta - powiedział Andrzej Jędrzejewski, burmistrz Kamienia Pomorskiego.
Obecnie w urzędzie miejskim trwają prace nad podziałem tych gruntów. Za miesiąc projekt nieodpłatnego przekazania ich powiatowi trafi na sesję. Z przegłosowaniem tej uchwały nie będzie problemu, bo większość w radzie mają radni związani ze starostą Kołoszukiem.
Starosta: wszystko OK
Władze powiatu twierdzą, że oświadczenie starosty jest zgodne z prawem. Podczas przedostatniej sesji wydali oświadczenie potępiające naszą redakcję za teksty krytyczne o Anatolu Kołoszuku. Za wyjątkiem radnego Marka Maślaka nie domagali się od starosty wyjaśnień zarzutów.
Niedawno do naszej redakcji wpłynęło pismo od wicestarosty Pawła Czapkina. Autor pisze, że nasz "artykuł w całości jest nieprawdziwy, nierzetelny, i zawiera luźny zlepek niewłaściwie zinterpretowanych informacji, na temat bliżej nieznany autorowi". Mimo takich mocnych sformułowań, starosta Czapkin nie domaga się sprostowania! Więcej o interesującym piśmie wicestarosty za tydzień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?