Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

962 zawodników. A wygrał szczecinianin!

Marek Rudnicki
Bartosz Jurgiewicz, zwycięzca 1. PZU Maratonu Szczecińskiego
Bartosz Jurgiewicz, zwycięzca 1. PZU Maratonu Szczecińskiego Sebastian Wołosz
Jako pierwszy na metę 1. PZU Maratonu Szczecińskiego dotarł Bartosz Jurgiewicz (2 godziny 36 minut 52 sekundy) ze Szczecina. Gratulujmy!

Jako pierwsza z kobiet na mecie maratonu zameldowała się Ewa Huryń ze szczecińskiego klubu KB Maratończyk Team z czasem 3 godz. 9 min. 18 sekund.

Czytaj również: Wystartował pierwszy szczeciński maraton [zdjęcia, wideo]

Trochę statystyki maratońskiej
Do biegu zapisało się 1020 mężczyzn i 170 kobiet. Wystartowało 962 zawodników. Gros stanowili szczecinianie (589), drugą pod względem liczebności grupą byli zawodnicy z Polic (28). Nie zabrakło też sportowców z zagranicy (Wielkiej Brytanii. Irlandii, Holandii, Niemiec, Bułgarii, a nawet USA). Warto tu dodać, ze drugi na mecie, Michał Głowacki (2godz.40 min. 57 sek.) przyjechał z Wielkiej Brytanii. Niegdyś był reprezentantem Budowlanych Szczecin.

- Do biegania w maratonach namówił mnie Robert Szych i to on sprawował nade mną opiekę i wiele mnie nauczył – przyznaje Michał. – Liczyłem na czołowe miejsce i niemal do okolic stoczni prowadziłem, ale tu straciłem i dałem się wyprzedzić.

Zobacz także: PZU Maraton Szczeciński. To było marzenie środowiska od wielu lat

Pierwszym na mecie był szczecinianin Bartosz Jurgiewicz (2 godz. 36 min. 52 sek.), który w maratonie wystartował po raz pierwszy. Dla niego zwycięstwo było też zaskoczeniem.

Na trzecim miejscu uplasował się Jacek Sobaś (2 godz. 43 min. 27 sek.), który potwierdził opinię pani Ewy, że trasa była bardzo trudna i wymagająca.

- Po raz kolejny utwierdziłem się w przekonaniu, że biega się głową, a nie nogami – powiedział nam po przekroczeniu linii mety.

Ostra walka wywiązała się wśród zawodników o wejście do pierwszej dziesiątki. Tuż przed metą walczyło o to trzech zawodników.

>>> 1. PZU Maraton Szczeciński. Wyniki na żywo

Na trasie Głos Szczeciński zorganizował swój kilometr przy Bulwarze Piastowskim, na którym zawodników dopingował zespół bębniarzy ze Szczecina Bloco Pomerania. Odgłos tej niecodziennej, rytmicznej muzyki pobudzał w zawodnikach dodatkową energię, co było widać, gdy przyspieszali mijając bębniarzy.

Trasa na tym odcinku wyznaczona była dodatkowo niebieskimi balonikami, co uczyniło ją bardziej radosną i przyjazną biegaczom. Zgromadzeni tu widzowie każdego zawodnika witali brawami i radosnymi dopingującymi okrzykami.

- Kibicują moim przyjaciołom, którzy biegną – powiedziała nam Magda, która też bierze udział w maratonach, choć tym razem nie wystartowała. – Jest ich tu wielu, by tylko wymienić Kasię i Tomka Łyżyńskich, mojego sąsiada Krzysia czy kolegę Przemka.

Czytaj również: 1. PZU Maraton Szczeciński: Ta impreza ma taką swoją niesamowitą magię - chcę to wykorzystać

W poniedziałkowym, papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego pełna lista startowa, wyniki i zdjęcia z 1. PZU Maratonu Szczecińskiego!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński