Część tej kwoty poręczy Bank Gospodarstwa Krajowego. Resztę, dokładnie 3,8 mln złotych - organ założycielski szpitala, czyli gmina.
Dyrektor szpitala podkreśla, że obligacje są szansą dla świnoujskiego szpitala.
- Nie musimy martwić się o znalezienie chętnych do ich kupienia. Tym zajmie się bank - mówi Sławomir Ogrodowczyk, dyrektor szpitala. - Być może nawet sam bank je wykupi.
Spłatą zadłużenia zaciągniętego przez obligacje, zająć się już jednak będzie musiał szpital.
- Obligacje są o tyle lepsze, niż na przykład kredyt, że w ich przypadku mamy wydłużony termin spłaty - tłumaczy Stanisław Zdziech, skarbnik miasta. - Szpital dopiero po dwóch latach zacznie spłacać dług. Natomiast całość kwoty trzeba będzie spłacić w ciągu 10 lat.
Skarbnik miasta dodaje też, że oprocentowanie obligacji jest dużo mniejsze, niż kredytu. Na razie nie wiadomo, kiedy obligacje będą na rynku i kto będzie mógł je kupić. To zależy od banku, który je wyemituje.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?