- Zostaliśmy zaalarmowani o "wyczynach" agresywnego mężczyzny, który biega z siekierą i wykrzykuje, że pozabija wszystkich mieszkańców - mówi sierż. Beata Budzyń, rzecznik prasowy szefa Komendy Powiatowej Policji w Wałczu.
Kiedy policjanci weszli do zdemolowanego mieszkania furiat zachowywał się spokojnie. W miarę upływu czasu stawał się agresywny, machał rękoma i krzyczał.
Ponieważ na stole leżały porozrzucane różne leki, policjanci zorientowali się, że mężczyzna może leczyć się psychiatrycznie. Postanowili więc opuścić mieszkanie razem z jego właścicielem.
- Wówczas 50-latek odepchnął jednego z policjantów i dobył schowanej wcześniej siekiery - relacjonuje sierż. Beata Budzyń. - W wyniku szarpaniny, policjant przewrócił się o stojący w pobliżu rower. W tym momencie agresor zamachną się siekierą w stronę leżącego funkcjonariusza.
Tylko dzięki szybkiej reakcji policjanta nie doszło do tragedii. Napastnik został obezwładniony. Jak się okazało, leczy się psychiatrycznie.
Wobec krewkiego napastnika prokurator zastosował areszt tymczasowy. Za czynną napaść na policjanta grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?