Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

50 mln maseczek dla szkół. Ile z tego trafi na Pomorze? Zdecydowanie za mało – alarmują dyrektorzy i szukają dodatkowych sponsorów

Monika Jankowska
Monika Jankowska
Maseczki i płyn do dezynfekcji towarem deficytowym w szkołach
Maseczki i płyn do dezynfekcji towarem deficytowym w szkołach fot. archiwum
Nauczyciel w maseczce albo w przyłbicy to widok, który po 1 września chyba nikogo nie będzie dziwił. Koronawirus wymógł na szkołach pracę z uwzględnieniem szczególnych zasad bezpieczeństwa. Dyrektorzy głowią się, jak zdobyć odpowiednią ilość maseczek i płynu dezynfekującego.

50 mln maseczek dla szkół. Już 19 tys. zamówień

50 mln maseczek dla szkół – taka wiadomość obiegła media w całej Polsce. Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, w TVN 24 zadeklarował, że miliony środków ochrony osobistej mają trafić do szkolnych placówek.

Biuro prasowe Ministerstwa Edukacji Narodowej te liczby potwierdza.

– Do tej pory do szkół i placówek oświatowych trafiło ponad 17 tys. dyspenserów. Blisko 19 tys. szkół złożyło już także zamówienia na płyn do dezynfekcji i maski medyczne.

– Do 1 września do szkół trafi 1 tura przewidzianych dostaw, czyli 20 mln maseczek ochronnych i 5 mln litrów płynu do dezynfekcji – deklaruje MEN.

Jednocześnie resort podkreśla, że, w ramach dodatkowego wsparcia, do szkół przekazanych będzie również 20 tys. termometrów bezdotykowych.

Zakup maseczek wciąż na własną rękę. Jak wygląda sytuacja w pomorskich szkołach?

Dyrektorzy na składanie zamówień mają czas do 10 września. Zapytaliśmy osoby związane z pomorską edukacją, czy szkoły z tej pomocy zamierzają skorzystać i czy te środki wystarczą, by powrót do nauki stacjonarnej we wrześniu był bezpieczny.

Wioleta Kasiewicz, nauczycielka w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Starogardzie Gdańskim i prezes starogardzkiego Związku Nauczycielstwa Polskiego przyznaje, że na pewno nie chciałaby być dyrektorem w obecnych czasach. Jak mówi, z jednej strony spycha się na nich całkowitą odpowiedzialność za bezpieczeństwo w szkołach, a z drugiej mają oni związane ręce i nie mogą wprowadzić np. hybrydowego modelu nauczania dopóki w szkole nie będzie zachorowań. Nauczycielka krytycznie podchodzi też do tematu maseczek z ministerstwa.

– Środki z ministerstwa wystarczą zaledwie na kilka dni, zresztą nie jest dokładnie powiedziane, dla kogo mają być przeznaczone.

– Dlatego większość grona pedagogicznego już kupiła sobie maseczki czy przyłbice we własnym zakresie. Nauczyciele bardzo chcą wrócić do stacjonarnego systemu nauczania, ale jednocześnie są pełni obaw, zwłaszcza ci po sześćdziesiątce albo np. po przebytej chorobie nowotworowej.

– Nosząc maseczki czy przyłbice chcemy też zapewnić bezpieczeństwo uczniom i uchronić ich w ten sposób przed ewentualnym zakażeniem – tłumaczy.

Szkoły na Pomorzu szukają sponsorów

III LO w Gdyni

W III LO w Gdyni dyrekcja już wystąpiła o środki ochrony.

– Dostaniemy 69 pięciolitrowych pojemników z płynem do dezynfekcji i 1 200 sztuk maseczek – wylicza dyrektor szkoły Wiesław Kosakowski. Wystąpiłem o te środki, ponieważ przyda nam się każda dodatkowa maseczka. Jednak przy liczbie osób w mojej szkole – 140 pracowników i prawie 800 uczniów – te zasoby skończą nam się prawdopodobnie po kilku dniach. Pytanie jeszcze, jakie to będą maseczki – czy jedno-, czy wielokrotnego użytku. Dlatego wciąż szukam dodatkowych sponsorów.

Dyrektor przyznaje, że płyn i maseczki to nie jedyne rozwiązania na naukę w czasie pandemii.

– Zakupiłem 200 krzesełek wędkarskich. Jeżeli pogoda pozwoli, uczniowie takie przedmioty, jak np. filozofia będą odbywać na świeżym powietrzu; podczas zajęć uczniowie będą siedzieć właśnie na tych krzesełkach.

II LO w Gdyni

Zamówienie na maseczki i płyn złożyła także dyrektor II LO w Gdyni Elżbieta Zaręba.

– Dostaliśmy 500 sztuk maseczek i 100 l płynu. To naprawdę nie jest dużo, zwłaszcza w sytuacji, kiedy trzeba często dezynfekować sale, klamki czy chociażby skakanki, z których uczniowie korzystają na lekcji WF-u. Wraz z pozostałymi zapasami, to, co mamy, wystarczy nam na 3 miesiące.

SP nr 1 w Rumi

Około 1 400 maseczek i 69 l płynu dostał za to Arkadiusz Skrzyński, dyrektor SP nr 1 w Rumi.

– To dla naszej szkoły zapas na mniej niż miesiąc – mówi.

Masz informacje? Redakcja Dziennika Bałtyckiego czeka na #SYGNAŁ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 50 mln maseczek dla szkół. Ile z tego trafi na Pomorze? Zdecydowanie za mało – alarmują dyrektorzy i szukają dodatkowych sponsorów - Dziennik Bałtycki

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński