Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

48 godzin przed...

Przemysław Sas, 25 maja 2006 r.
Słodki przedmiot pożądania, czyli stadion przy ul. Twardowskiego. Wczoraj wieczorem wszystko wskazywało na to, że Pogoń podpisze umowę z miastem na korzystanie z obiektu.
Słodki przedmiot pożądania, czyli stadion przy ul. Twardowskiego. Wczoraj wieczorem wszystko wskazywało na to, że Pogoń podpisze umowę z miastem na korzystanie z obiektu. Andrzej Szkocki
Przepisy o pomocy publicznej okazały się nieubłagane. Postulat stadionu za złotówkę okazał się niemożliwy do spełnienia. Dzisiaj Pogoń musi dostarczyć umowę do PZPN!

W poniedziałek radni Szczecina zgodzili się przekazać Pogoni stadion w użytkowanie za symboliczną złotówkę. Wydawało się wówczas, że wystarczy tylko złożyć podpisy pod umową. Tymczasem we wtorek miejscy prawnicy uznali, że umowa przewidująca dzierżawę stadionu za złotówkę plus VAT będzie niezgodna z prawem. Wczoraj doszło do poważnego kryzysu i zanosiło się, że Pogoń i miasto znów znajdą się w sytuacji patowej, co skończy się dla Pogoni najgorszym z możliwych scenariuszy - niemożnością uzyskania licencji i w konsekwencji degradacją z Orange Ekstraklasy.

- Po obliczeniu wszystkich kwot, którymi miasto wspomaga Pogoń okazało się, że przekraczają one dopuszczalne limity (100 tysięcy euro rocznie - przyp. red) określone przez prawo unijne o tzw. pomocy publicznej - tłumaczy Piotr Landowski, z biura prasowego urzędu miejskiego w Szczecinie. - Stało się jasne, że podpisanie umowy w pierwotnym kształcie nie wchodzi w grę, gdyż byłoby to równoznaczne ze złamaniem prawa.

Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński