Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

40. Rajd Dakar 11 Polaków na starcie najtrudniejszego maratonu

Tomasz Szmandra
Rafał Sonik
Rafał Sonik Michal Gaciarz / Polska Press
Już w najbliższą sobotę rusza najtrudniejszy i najniebezpieczniejszy maraton samochodowo-motocyklowy – Rajd Dakar. Do faworytów jubileuszowej, 40. edycji tej wyjątkowej imprezy zaliczani są także Polacy.

Legenda głosi, że historia Rajdu Dakar rozpoczęła się dość przewrotnie. Podczas jednej z imprez rozgrywanych na Saharze w 1977 roku motocyklista Thierry Sabine ledwo uszedł z życiem, kiedy przez kilkanaście dni błądził po pustyni. Podobno to właśnie wtedy Francuz zachwycił się surowym pięknem Afryki i zapragnął zorganizować w tym regionie prawdziwy rajdowy maraton, przeznaczony zarówno dla motocykli, jak i samochodów.

Wymyślił więc imprezę, która szybko zdobyła popularność u amatorów oraz profesjonalnych zawodników, z czasem przyciągając także wielu producentów dwu- i jednośladów. Mimo że Dakar jest uważany za jeden z najniebezpieczniejszych rajdów na świecie, cieszy się niesłabnącą popularnością, której nie zmniejszyła nawet tragiczna śmierć Thierry’ego Sabine’a – pomysłodawcy i organizatora rajdu (zginął w katastrofie helikoptera w 1986 roku) oraz przeprowadzka do Ameryki Południowej (2009 rok), spowodowana zagrożeniem terrorystycznym na terenie Afryki.

Założona przez Sabine’a firma A.S.O. (Amaury Sport Organisation) nie dopuściła do upadku imprezy i rozwinęła rajd na nowym kontynencie. Siła marketingowa rajdu okazała się tak duża, że listy startowe zapełniły się błyskawicznie, w tym nazwiskami czołowych zawodników z najsilniejszych zespołów fabrycznych.

Aktualnie uczestnicy 40. Rajdu Dakar przechodzą odbiór administracyjny i badanie kontrolne, które potrwają łącznie trzy dni. Formalności są załatwiane na terenie wojskowego lotniska Base Aérea de Las Palmas w Santiago de Surco pod Limą, a Dakar Village zlokalizowano w parku Pentagonito, w dzielnicy Limy San Borja.

Lista zgłoszeń obejmuje 338 pojazdów, w tym: 142 motocykle, 49 quadów, 92 samochody, 11 UTV i 44 ciężarówki. W stawce widnieje jedenastu Polaków – motocykliści Maciej Giemza (KTM nr 58), Paweł Stasiaczek (KTM nr 78), Jakub Piątek (KTM nr 92) i Maciej Berdysz (KTM nr 93), quadowcy Rafał Sonik (Yamaha nr 243) i Kamil Wiśniewski (Can-Am nr 257), Kuba Przygoński w Mini z numerem 312 (pilotowany przez Toma Colsoula), piloci: Sebastian Rozwadowski (Hilux Benediktasa Vanagasa nr 323), Maciej Marton (w bliźniaczym Hiluxie Petera van Merksteijna nr 334) i Szymon Gospodarczyk (Polaris Claude Fourniera nr 387) oraz Michał Wrzos, który pojedzie jako pokładowy mechanik w MAN-ie Dave'a Ingelsa (nr 523).

Początkowo w Limie miało pojawić się dziesięciu biało-czerownych, jednak niemal w ostatniej chwili do polskiej grupy dołączył Szymon Gospodarczyk. 32-letni pilot z Jordanowa wsiądzie do Polarisa Claude'a Fourniera, zastępując zgłoszonego wcześniej Herve Lavergne'a. – „Wciąż nie mogę w to uwierzyć ale… za kilka dni stanę na starcie 40. Rajdu Dakar. Nadal to do mnie chyba nie dotarło, jestem w szoku” – napisał na jednym z portali społecznościowych Gospodarczyk.

Polscy kibice szczególną uwagę zwrócą z pewnością utytułowanego quadowca Rafała Sonika oraz Kubę Przygońskiego, który w barwach Orlen Team za kierownicą poprawionego Mini 4WD (nowa konstrukcja nadwozia i mniejsza masa) zamierza poprawić siódmą lokatę wywalczoną w ubiegłym roku. Warto przypomnieć, że 32-latek w 2014 roku wywalczył szóste miejsce, ale wówczas startował na motocyklu.

– „W tegorocznej edycji rajdu mamy do dyspozycji samochód, który jest w stanie rywalizować z najlepszymi. Mini i Toyota są w czołówce aut z napędem 4x4. Peugeot z napędem na tylne koła z technologicznego punktu widzenia jest szybszy, ale wszystko zweryfikuje Dakar. Nasze auto jest lżejsze o 100 kilogramów, ma większy skok zawieszenia i lepsze opony. Zmieniono także karbonowe poszycie, które teraz jest cieńsze i waży 30 kilogramów mniej. Również wycięto pewne elementy nadwozia, zachowując sztywność samochodu” – tłumaczy Przygoński.

Jednym z jego najgroźniejszych rywali jest z pewnością dziewięciokrotny rajdowy mistrz świata (WRC) Sebastien Loeb, który przyznał, że w tym roku ma ostatnią szansę na odniesienie triumfu w tej imprezie. Peugeot, którego barw broni Francuz, wraz z końcem tegorocznej edycji Dakaru kończy program startów w rajdach cross-country.

– „Prawdopodobnie w tym roku mam ostatnią szansę, aby tu wygrać. Widzieliśmy w zeszłym roku, że mamy możliwości, by walczyć o zwycięstwo. Daniel Elena wykonał świetną pracę jako pilot. To motywujące. Wiemy, że stać nas na to i naszym celem jest wygrana” – zapowiada Loeb. Jednak zaraz dodaje: „Dakar składa się z wielu czynników. To bardzo długi rajd i można stracić wszystko, zwłaszcza na wydmach. Na takiej nawierzchni nie mam dużego doświadczenia, co oczywiście nie działa na moją korzyść”.

Team Peugeot Total wystawia łącznie cztery fabryczne modele 3008 DKR Maxi. Na trzecie zwycięstwo z rzędu dla tej marki liczą Stéphane Peterhansel i Jean-Paul Cottret, którzy pojadą z numerem 300. Numer startowy 303 otrzymali Carlos Sainz i Lucas Cruz, 306 – Sébastien Loeb i Daniel Elena, a 308 – Cyril Despres i David Castera.

Z kolei austriacki zespół KTM należy do grona faworytów w kategorii motocykli, ale rywale z zespołów Honda i Yamaha także zapowiadają walkę o zwycięstwo. Zwycięstwa będzie bronił Sam Sunderland, który w 2017 roku po raz pierwszy w karierze ukończył Dakar i od razu na pierwszej pozycji. My będziemy dopingować debiutanta z zespołu Orlen Team – Macieja Giemzę, a biało-czerwone barwy będą nosić także Paweł Stasiaczek i Jakub Piątek, reprezentujący Duust Rally Team oraz zgłoszony we własnym zespole Maciej Berdysz.

Trzeba dodać, że 28 motocyklistów podejmie wyzwanie w klasyfikacji Original by Motul i postara się ukończyć ten morderczy rajd bez wsparcia ekip serwisowych!

Trasa tegorocznej edycji wiedzie przez Peru, Boliwię, Argentynę i w najdłuższej wersji – dla samochodów – mierzy 8792 km, z czego 4339 km to odcinki specjalne. Dla motocyklistów i quadowców zaplanowano 4134 km oesów, w tym dwa etapy maratońskie. 40. Rajd Dakar rozpocznie się w sobotę, 6 stycznia w Limie, a zakończy 20 stycznia w Cordobie.

Krzysztof Hołowczyc: Coraz bardziej rośnie we mnie głód Rajdu Dakar

TRASA 40. RAJDU DAKAR
6.1. Lima - Pisco 272 km (OS 31 km)
7.1. Pisco - Pisco 278 km (OS 267 km)
8.1. Pisco - San Juan de Marcona 502 km (OS 295 km)
9.1. San Juan de Marcona - San Juan de Marcona 444 km (OS 330 km)
10.1. San Juan de Marcona - Arequipa 932 km (OS 267 km) motocykle/quady 770 km (OS 264 km)
11.1. Arequipa - La Paz 758 km (OS 313 km)
12.1. Przerwa w La Paz
13.1. La Paz - Uyuni 726 km (OS 425 km) ciężarówki 669 km (OS 368 km)
14.1. Uyuni - Tupiza 584 km (OS 498 km) ciężarówki 558 km (OS 380 km)
15.1. Tupiza - Salta 754 km (OS 242 km)
16.1. Salta - Belén 795 km (OS 372 km)
17.1. Belén - Chilecito 746 km (OS 290 km) motocykle/quady 484 km (OS 280 km)
18.1. Chilecito - San Juan 791 km (OS 522 km) motocykle/quady 722 km (OS 275 km)
19.1. San Juan - Córdoba 927 km (OS 368 km) motocykle/quady 907 km (OS 423 km)
20.1. Córdoba - Córdoba 284 km (OS 119 km)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: 40. Rajd Dakar 11 Polaków na starcie najtrudniejszego maratonu - Portal i.pl

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński