22 kwietnia obchodzimy Dzień Ziemi. Naukowcy apelują: Nie wolno dłużej zwlekać. Nie mamy drugiej planety

- Zmiana klimatu jest największym wyzwaniem, z którym musimy się zmierzyć - mówi prof. dr hab. Szymon Malinowski z Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego i Nauki o Klimacie. - Podjęcie odpowiedzialnych i celowych działań a przy tym zaangażowanie jak największej grupy osób jest jedyną drogą, jeśli chcemy powstrzymać najgorsze scenariusze kryzysu klimatycznego. Nauka zna rozwiązania, wie co musimy zrobić, ale jej głos nadal jest za mało słyszalny. Gubi się w medialnym szumie, wśród wypowiedzi polityków i celebrytów.

Sygnatariusze apelują więc:

• do polityków o podjęcie zdecydowanych działań prowadzących do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych, przejścia na czystą energetykę, ochrony klimatu i różnorodności biologicznej;
• do przedsiębiorców o obliczenie swojego śladu węglowego, obniżenia go, a docelowo - neutralności klimatycznej;
• do nas wszystkich, do obywateli o dokonywanie mądrych wyborów zarówno przy sklepowych półkach, jak i urnach wyborczych.

- Najnowszy raport IPCC potwierdza, że czas, który mamy na działanie dramatycznie się kurczy – podkreśla Marcin Kowalczyk, Kierownik Zespołu Klimatycznego w WWF Polska. - Jeśli teraz nie zrobimy wszystkiego, by powstrzymać dalsze emisje gazów cieplarnianych, nie uda się ograniczyć wzrostu temperatury globu do 1,5°C. Świat jaki znamy zniknie. Nasze działania są niestety nieadekwatne do zagrożenia. Dość wspomnieć, że w 2021 roku globalne emisje zamiast spadać rosły, a w ostatniej dekadzie zanotowaliśmy największe emisje w historii ludzkości. Działo się to w czasie, gdy byliśmy już pełną wiedzę o zagrożeniu wynikającym ze zmiany klimatu.

Z kolei naukowcy apelują:
- Przestańmy zaprzeczać nauce – to samobójcza strategia. Nie pozwólmy, by argumenty paranaukowe czy nieaktualna wiedza była stawiana na równi z wynikami wieloletnich badań. Nie możemy dłużej być obojętni wobec napędzania zmiany klimatu i pozornych działań proklimatycznych. Przyszłość ludzkości to za duża sprawa, by poświęcić ją dla krótkowzrocznych doraźnych politycznych czy biznesowych celów.