Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2. Bundesliga. Jakub Bednarczyk zadebiutował w FC St Pauli

Kaja Krasnodębska
Kaja Krasnodębska
Krzysztof Szymczak
Przełomowy tydzień dla Jakuba Bednarczyka? W poniedziałek pierwszy raz w meczowej kadrze FC St Pauli, w piątek zadebiutował w wyjściowym składzie zespołu z 2. Bundesligi. Podczas mundialu U-20 zachwycił bramką oraz wydolnością organizmu. Równie zadowoleni będą z niego niemieccy kibice?

Problemy mięśniowe sprawiły, że dla Luki Zandera sezon 2019/2020 jeszcze się nie rozpoczął. W inauguracyjnym dla FC St. Pauli meczu 2. Bundesligi pełne 90 minut rozegrał więc Ih-yeong Park. Po poniedziałkowym spotkaniu, zremisowanym 1:1 z Arminią Bielefeld, Japończyk doznał urazu barku. - Dochodzi do siebie, decyzję o jego ewentualnym występie podejmiemy przed samym starciem - mówił podczas ostatniej konferencji prasowej Jos Luhukay, szkoleniowiec ekipy z Hamburga. - Nie ma jednak powodu do niepokoju. Na prawej obronie mam jeszcze dwóch zawodników: Jana-Philippa Kallę oraz Jakuba Bednarczyka.

Park nie zdążył z powrotem do formy, doświadczony Kalla został ustawiony na prawej obronie, ale szansę otrzymał też urodzony w 1999 roku Polak. Zagrał na prawym skrzydle. Dla piłkarza, który w poniedziałkowym spotkaniu z Arminią debiutował w meczowej kadrze pierwszego zespołu, to pierwszy występ nie tylko w 2. Bundeslidze, ale i oficjalnym meczu St Pauli. Zespołu, do którego trafił już zimą. - Wszystko jest dobrze i idzie według planu. Najpierw miałem się ogrywać w drugiej drużynie, ponieważ w pierwszej drużynie Bayeru rozegrałem zaledwie osiem minut w jednym z meczów Ligi Europy. Niedużo, więc pierwsze dwa miesiące w St Pauli właśnie tak miały wyglądać, że będę grał w drugiej drużynie. I rzeczywiście czy to sparingi czy mecze o stawkę to już kilka spotkań rozegrałem. W tym czasie miałem też znaleźć sobie mieszkanie, przeprowadzić się do Hamburga, na spokojnie przenieść swoje życie do innego miasta. St Pauli walczy o awans, każdy mecz, każdy kolejny zdobyty punkt może okazać się tym kluczowym. Nie chcieli mnie rzucać od razu na głęboką wodę, nakładać na mnie jako młodego zawodnika ogromnej presji. Miałem więc trochę czasu dla siebie, - mówił podczas marcowego zgrupowania reprezentacji U-20. Miesiące mijały, a Polaka próżno było szukać w pierwszej drużynie.

Do końca sezonu rozegrał natomiast dziesięć spotkań w drugiej drużynie St Pauli, na czwartym poziomie rozgrywkowym (Regionalliga Nord). To de facto były jego pierwsze kroki w seniorskiej piłce, wcześniej rozegrał jedynie kilka minut w barwach Bayeru Leverkusen w Lidze Europy. - Dzięki dobrej postawie chłopaków w poprzednich miesiącach, jeszcze przed wyjazdem do Larnaki mieliśmy zapewniony awans do kolejnej fazy Ligi Europy. To spotkanie nie było już tak istotne i trener mógł dać szansę innym zawodnikom. Dostałem ją ja i bardzo się cieszyłem, że mogłem z innej strony zobaczyć jak wyglądają europejskie puchary - wspominał grudniowe spotkanie wygrane przez Aptekarzy 5:1.

Ambiwalentnie wspominać może majowe mistrzostwa świata do lat 20. Biało-Czerwoni pod wodzą Jacka Magiery zaprezentowali się przeciętnie odpadając już w ⅛ finału (0:1 z Włochami, Andrea Pinnamonti), ale Bednarczyk był wyróżniającą się postacią w zespole. Turniej rozpoczął na ławce rezerwowych, lecz w starciu z Kolumbią dał dobrą zmianę. Później już nie oddał miejsca w wyjściowej jedenastce. W pamięci kibiców zapisało się jego efektowne trafienie przeciwko Tahiti. - Zapamiętam je na całe życie, podobnie zresztą jak cały ten turniej. Jestem obrońcą, nie strzelam takich bramek na co dzień. Tym bardziej w takich okolicznościach - mówił po zakończeniu tego spotkania. Więcej goli nie strzelił i nie strzeli. Po mundialu kadra U-20 uległa rozwiązaniu. Teraz jej członkowie będą musieli przekonać do siebie Czesława Michniewicza. Pierwsze zgrupowanie już we wrześniu.

Wielu spośród kadrowiczów Magiery latem zdecydowało się na transfer. Dominik Steczyk w ramach wypożyczenia znalazł się w Piaście Gliwice, David Kopacz poszedł do Górnika Zabrze, natomiast Karol Niemczycki ma za sobą już dwa mecze z czystym kontem w barwach Puszczy Niepołomice. Na podobny ruch nie zdecydował się Bednarczyk. Obrońca wierzył, że po przepracowanym z drużyną okresie przygotowawczym, przebije się do składu.

Udało się. W 1. kolejce 2. Bundesligi siedział na ławce rezerwowych, w 2. znalazł w wyjściowym składzie. W przegranym ostatecznie 1:3 meczu z SpVgg Greuther Fuerth rozegrał 68 minut. W tym czasie zaliczył 33 kontakty z piłką, przebiegł prawie 9 kilometrów. Ten bieg jest jednym z jego głównych atutów, o czym opowiadał trener przygotowania fizycznego kadry U-20, Sebastian Krzepota. - Kuba jest w stanie właściwie nie zatrzymywać się na boisku. Cały czas jest w ruchu, przyspiesza i hamuje. Jestem pod wrażeniem zdolności jego organizmu. To są wyniki na miarę zawodników, którzy występowali w Legii w Lidze Mistrzów - zachwycał się szkoleniowiec. Sztuka polega na tym, żeby w najbliższym czasie zachwycili się także Michniewicz oraz klubowy trener - Luhukay.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 2. Bundesliga. Jakub Bednarczyk zadebiutował w FC St Pauli - Sportowy24

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński