Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

15 lat więzienia za zabójstwo żony

mp
37-letni Ireneusz J. został skazany na 15 lat za zabójstwo żony.
37-letni Ireneusz J. został skazany na 15 lat za zabójstwo żony. Marcin Bielecki
Wyrok zapadł dzisiaj przed sądem okręgowym w Szczecinie. Skazany to 37-latek, Ireneusz J.

Sprawa była bardzo trudna, bo oskarżony twierdził, że nie pamięta kilkunastu godzin w czasie, których zabił żonę. Nad jego poczytalnością zastanawiały się trzy składy psychiatrów i psycholoogów.

Mężczyzna jest oskarżony o zabójstwo żony w czerwcu 2008r. w Szczecinie. W mieszkaniu była wtedy trójka ich dzieci (3,10 i 12 lat). Ciało żony mąż schował w skrzyni na pościel pod tapczanem. Potem położył się na nim z najmłodszą córką. Wcześniej uderzył żonę wałkiem, a potem wbił nóż w szyję.

- Widziałem jak bardzo cierpi, chciałem jej pomóc - tłumaczył w śledztwie dlaczego zabił.

Potem wziął kabel od komputera, owinął nim głowę kobiety i przeciągnął ciało do skrzyni w tapczanie.

Psychiatrzy się głowią, bo mężczyzna zapewnia, że z pamięci wypadł mu jeden dzień. Właśnie ten, kiedy zginęła żona. Dlatego twierdzi, że nie wie, czy to on zabił. Kilkanaście godzin wcześniej zażył podobno trzy tabletki extazy. Miały mu pomóc w samobójstwie. Psychiatrzy spierali się głównie o to, czy oskarżony był w stanie silnego wzburzenia, czyli tzw. afektu.

- To zasadnicza sprawa, bo z nią wiąże się wysokość ewentualnej kary - mówi dr Jerzy Pobocha, psychiatra.

Według jednego składu psychiatrów mężczyzna działał w afekcie. Dwa pozostałe składy są innego zdania.

- Możemy jedynie przyjąć, że miał ograniczone możliwości rozpoznania znaczenia swojego czynu wywołane zaburzeniami adaptacyjnymi oraz stanem pod wpływem narkotyków. Pod warunkiem, że te narkotyki rzeczywiście zażył. A tego nie jesteśmy w stanie zweryfikować - tłumaczyła dr Ewa Kramarz, psychiatra.

Małżeństwo od dawna przeżywało kryzys. Żona chciała rozwodu.

- On sobie nie radził z tym, że ona go chce porzucić. Widać w jego zachowaniu jak społecznie stara się funkcjonować, odwozi dzieci do szkoły, ale nie radzi sobie w sprawie konfliktu z żoną. Nie potrafił się dostosować do tych warunków - mówiła dr Anna Wolska, psycholog.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński