Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

14 osób zatrutych dopalaczami. Relacja z Trzebiatowa. Zarzuty dla podejrzanego o sprzedaż narkotyków [WIDEO, ZDJĘCIA]

Anna Folkman
Anna Folkman
Do 14 wzrosła liczba pacjentów z Trzebiatowa, którzy trafili do szpitali po zażyciu dopalaczy. Dwie z nich są w bardzo ciężkim stanie. Młody mężczyzna, który miał sprzedać im środki psychoaktywne usłyszał już zarzut.

O sprawie mówi całe miasto. Wbrew przypuszczeniom, mieszkańcy twierdzą, że młodzi ludzie, który wzięli dopalacze, nie byli wszyscy wspólnej imprezie. Kłopoty zaczęły się w poniedziałkowy wieczór, kiedy pojawiły się u nich pierwsze objawy. Były wśród nich dwie osoby mieszkające w Trzebiatowie, na tzw. „osiedlu baraków”.

Na miejscu, przez otwarte okna w wybudowanych w szeregach mieszkaniach, daje się usłyszeć głośną muzykę.

- Nikt tu nie imprezuje - zapewnia nas jednak jeden z mieszkańców. - Wracam codziennie wieczorem i jest cichutko. Widziałem tylko jak rano zabierała ich karetka. Dopalacze pewnie kupili w mieście. Wiadomo, że są tam rozprowadzane.

- Mieszkam tutaj od dwóch lat. Fakt, nie ma tu hucznych imprez, ale jest pijaństwo, biorą narkotyki, każdy to wie - mówi jedna z sąsiadek. - Na mieście przecież "dealują". Od nas zabrali w sumie dwie osoby. Dziewczynę i chłopaka. Ona ma 22 lata i małe dziecko. Normalna, spokojna... Po prostu popełniła błąd.

Do szpitala w Gryficach w ciągu kilkunastu godzin, licząc od późnego poniedziałkowego wieczora, zostało przyjętych łącznie siedmiu młodych pacjentów.

- Wszystkie te osoby znajdowały się pod pływem środków psychoaktywnych. Sześć osób jest w stanie średniociężkim, jedna w ciężkim - mówi Łukasz Szyntor, rzecznik szpitala w Gryficach. - We wtorek do naszej placówki przywieziono kolejnych trzech pacjentów z takimi samymi objawami, po zażyciu środków psychoaktywnych. Jedna z tych osób jest w stanie stabilnym, dwie w bardzo ciężkim.

Trzech pozostałych pacjentów przebywa w szpitalu w Kołobrzegu, jedna osoba przy ul. Arkońskiej w Szczecinie.

W środę po południu zatrzymany w poniedziałek młody mężczyzna usłyszał zarzut w prokuraturze. To mieszkaniec powiatu gryfickiego. Prokuratura chce, aby trafił do aresztu.

- Zarzut dotyczy sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia wielu osób, przez wprowadzenie do obrotu groźnych dla życia substancji psychoaktywnych - mówi prokurator Joana Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Grozi za to do 8 lat więzienia.

Mężczyzna złożył wyjaśnienia, ale prokuratura nie ujawnia ich treści. Wczoraj do sadu trafił wniosek o areszt. Decyzja ma zapaść w czwartek.

W relacji wideo głos mieszkańców Trzebiatowa został celowo zniekształcony.

Więcej na ten temat:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński