Kilka dni temu zaniepokojony mieszkaniec Barlinka zawiadomił policję po tym, jak usłyszał przez telefon groźby podłożenia bomby w swoim mieszkaniu.
Dyżurny po przyjęciu zgłoszenia na miejsce skierował funkcjonariuszy wraz z policyjnym pirotechnikiem aby sprawdzili zabudowania. Nie znaleziono nic podejrzanego.
- Szybkie działanie i dobre rozpoznanie policjantów sekcji kryminalnej pozwoliło na ustalenie sprawcy. Autorem głupiego żartu był gimnazjalista z Barlinka - mówi mł. asp. Agnieszka Strzemecka z myśliborskiej policji. - Jak się okazało, numer wybrał przypadkowo, a grożenie detonacją było dla niego tylko zabawą.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?