- Policjanci z Komisariatu Szczecin - Dąbie otrzymali takie zawiadomienie. W związku z tym, że zdarzenie dotyczy osoby niepełnoletniej, sprawą zajmie się sąd rodzinny- wyjaśnia mł. asp. Paweł Pankau ze szczecińskiej policji.
O skandalicznym zachowaniu chłopca ktoś powiadomił szczeciński inspektorat stowarzyszenia Animals. 12-latek, który był po opieką babci miał od kilku tygodni krzywdzić zwierzę.
- Rzucać psem o ziemię, kopać go, a dziś wypalił mu oczy domestosem - napisano w zawiadomieniu - przekazuje Animals.
Domestos to detergent używany do czyszczenia m.in. toalet. Na butelce jest ostrzeżenie, żeby chronić oczy i skórę.
Animalsi pojechali na miejsce zdarzenia
To mieszkanie w prawobrzeżnej części Szczecina. Babcia tłumaczyła zachowanie wnuka tym, że pies wcześniej pogryzł chłopcu buty. Kobieta podpisała oświadczenie o zrzeczeniu się zwierzęcia. Gucio został odebrany właścicielom w złym stanie.
- Na miejscu zobaczyłyśmy małego pieska w typie pekińczyka non stop trącego pyszczek o podłogę i przecierającego oczko łapką. Rzeczywiście jedno oko było w bardzo złym stanie, w drugim spojówka mocno zaczerwieniona. Na sierści w okolicy głowy znajdowały się resztki domestosu. Skóra w miejscu, gdzie znajdował się detergent po ogoleniu sierści była zaczerwieniona - relacjonują inspektorki Animalsów.
Weterynarz potwierdził bardzo zły stan oka - mocno uszkodzoną rogówkę. Nie wiadomo, czy Gucio będzie widział.
- Do tego wrośnięte pazury, zęby w okropnym stanie tak, że weterynarz nie potrafiła określić wieku psa - wyliczają inspektorki.
Zawiadomiły policję, która ze względu na wiek chłopca przekazała sprawę do sądu rodzinnego.
Obecnie Gucio został zabezpieczony lekami przeciwbólowymi, antybiotykami i kropelkami do oczu.
- Kolejne badania w poniedziałek. Obecnie przebywa w cudownym domu tymczasowym, gdzie został wykąpany, nakarmiony i czuje się bezpiecznie- mówią przedstawiciele Animalsów.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?