Jacek Zieliński był muzykiem i współtwórcą zespołu Skaldowie. Przez wiele lat razem z bratem Andrzejem stanowił filary tej kultowej kapeli. Choć osiągnęli ogromny sukces, to niestety zdrowie młodszego z braci nie było najlepsze. Jak się okazało, autor "Nie domykajmy drzwi", a także "Harmonii świata" w ostatnich latach swojego życia zmagał się z rakiem.
Wracał z leczenia i jeździł na koncerty. Najbardziej cieszyło go to, że mógł śpiewać. Granie na trąbce było dla niego już zbyt wymagające, ale ze skrzypcami świetnie dawał sobie radę. Muzyka trzymała go przy życiu, dawała mu mnóstwo energii
- wspomina Zieliński w rozmowie z Michałem Misiorkiem z Plejady.
Nierówna walka z tą okrutną chorobą trwała sześć lat. Andrzej Zieliński wyznał, że obserwował, jak jego młodszy brat słabnie z dnia na dzień.
Cały czas leżał, głównie spał. Co jakiś czas miał tylko jakieś przebłyski i wspominał o tym, że musimy zagrać jakiś koncert
- mówił Andrzej Zieliński w rozmowie z Plejadą.
Andrzej Zieliński pożegnał zmarłego brata
Brat Jacka Zielińskiego odwiedził go dzień przed śmiercią. Muzyk Skaldów opowiedział o tym dniu w rozmowie z portalem.
Widzieliśmy się dzień przed tym, jak odszedł. Gdy przyszedłem, otworzył oczy. Opowiadałem mu o różnych rzeczach, ale on prawie już nie mówił. Następnego dnia zadzwonił do mnie jego syn i powiedział, że Jacek nie żyje. Pojechałem do niego, pocałowałem go i się z nim pożegnałem. Potem po raz ostatni "przeszedł" przez drzwi swojego mieszkania. Cały czas trudno uwierzyć mi w to, że nie ma go wśród nas. Przecież jeszcze niedawno rozmawialiśmy...
- opowiadał Andrzej Zieliński Michałowi Misiorkowi.
Andrzej Zieliński był bardzo związany ze swoim bratem. Wiele ich łączyło, dlatego też trudno jest mu pogodzić się z jego śmiercią.
Wypłakałem tak wiele łez, że kolejne nie mają już siły płynąć. Czuję się bezsilny. Myślę tylko o tym, jak należycie pożegnać Jacka
- mówił Zieliński.
Pewnego rodzaju hołdem dla zmarłego artysty - oprócz imponującego pogrzebu - będą też dalsze koncerty zespołu Skaldowie. Choć zmarł jeden z filarów grupy, to Andrzej Zieliński zapewnia, że grupa będzie nadal występować, tym bardziej, że w jej składzie są dzieci Jacka - na basie gra syn Bogumił, a wokalnie wspiera córka Gabriela.
Tak więc kolejne pokolenie Zielińskich weszło już do naszego zespołu. Nie mamy zamiaru kończyć kariery. Będziemy dalej koncertować i wykonywać te utwory, które znają i kochają Polacy
- deklaruje Andrzej Zieliński w Plejadzie.
Pogrzeb Jacka Zielińskiego zaplanowano na poniedziałek 20 maja. Uroczystości będą trwały cały dzień. W planach jest nawet uroczysty koncert w Nowohuckim Centrum Kultury, z którym Skaldowie byli związani od lat.
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Rodowicz nie było w Opolu, a i tak utarli jej nosa?! Oto, co poleciało na wizji
- Iza Krzan w skąpym bikini pręży się przy mamie. Strój podtrzymują tylko liche sznurki
- Kozidrak w Opolu uciekła dziennikarzom. Gawliński mówi, jak naprawdę się zachowuje
- Ewa Gawryluk wzięła ślub przed sześćdziesiątką! Ukrywała męża przed mediami